niedziela, 11 marca 2012

Czat....

Tematem dzisiejszej lekcji będzie zjawisko czatowania z innymi.
Pisząc z pewnym uroczym chłopakiem, przypomniało mi się jak w gimnazjum zabawiałam się na czacie.
Ustawiałam sobie nick "szukam chłopaka" i czekałam kto do mnie napisze bądź sama kogoś zaczepiałam:)
Z niewyjaśnionych przyczyn mój nick sugerował chłopakom, że szukam go po to by uprawiać z nim sex?
Męska psychika mnie zadziwia. Na 10 osób jak trafiła się jedna normalna to był to cud na miarę przemienienia wody w wino!
Chciałam po prostu pogadać z kimś z poza mojego otoczenia o zwykłych rzeczach, np. skąd jest, jakie książki lubi, jak tam w szkole itp.
W tamtym okresie czatowanie uważało się raczej za śmieszne i ludzie którzy to robili byli raczej psycholami i zboczeńcami.... I tak też nam to ukazywano.
Natomiast teraz na czatach można poznać wielu ciekawych ludzi z którymi da się porozmawiać o wszystkim i o niczym i nie proponują Ci po pierwszych dwóch zdaniach seksu.
Pewnie to kwestia portali i innego wieku ludzi z którymi piszę, ale ja tak to kiedyś widziałam.

2 komentarze:

  1. widzę, że pewien portal nie dość, że Cię wciągnął, to jeszcze zainspirował do napisania notki :P

    OdpowiedzUsuń